Koty, to istoty o dużych zdolnościach dostosowawczych. Z tego względu, pomimo, że z natury są samotnikami, potrafią także żyć w grupie, która skupia się w naturze wokół wspólnego źródła pożywienia. Na obszarach zurbanizowanych wspomnianym centrum jest najczęściej człowiek. Zwierzęta te tworzą wtedy struktury o elastycznych podziałach. Zrozumienie relacji, jakie panują pomiędzy kotami, to nie lada zadanie. Z reguły uważa się, że najstarszy i najcięższy osobnik przejmuje przewodnictwo w stadzie.
No to hop! Wyciągnijmy
lupy i zbadajmy strukturę społeczną, która pojawiła się w naszych domach.
Na co zwracamy uwagę?
Jak komunikują się koty? Tutaj nie jest tak łatwo – musimy mieć „oczy i uszy
szeroko otwarte”. Pod uwagę należy wziąć kocie oczy, uszy, wibrysy, pozę ciała,
wokalizację i środowisko (no tak, przecież wspominałam, że to trudne zadanie J). Dodatkowo nie zapominajmy o
komunikatach zapachowych, do których zalicza się bardzo nieprzyjemne zachowanie
z punktu widzenia właścicieli kotów, czyli znaczenie moczem (więcej w tym temacie
TUTAJ).
W celu ułatwienia
zaprezentuję Wam małą ściągę, która powinna pomóc w określeniu relacji pomiędzy
mruczkami.
- Patrzenie prosto w
oczy jest domeną osobnika dominującego i jest odbierane jako rzucenie wyzwania –
dominacja, zagrożenie defensywne.
- Walka pojawia się
najczęściej pomiędzy osobnikami o zbliżonym statusie społecznym. Koty na
najwyższym szczeblu piramidy (które nie muszą nic udowadniać) mogą pozwolić
sobie na odrzucenie wyzwania do otwartej walki poprzez odwrócenie wzroku i
odejście, aby zająć się pielęgnacją futerka – dla przeciwnika ma to oznaczać,
że przegrał już na starcie.
- Okazywanie obojętności,
izolacja są biernymi sposobami dominacji. Przykładem może być siedzenie w progu
i blokowanie dostępu do pożądanego przez innych osobników miejsca.
-Przywódca ma prawo
regulować dostęp do kuwet, siedzieć w nich najdłużej lub korzystać z nich jako
pierwszy.
-Poddaństwo okazywane
jest między innymi przez odsłonienie podbrzusza, jednak może się to także
wydarzyć podczas zabaw, dlatego trzeba uważać, żeby nie pomylić tych dwóch
interakcji.
-W celu uniknięcia
walki koty wykorzystują sygnały dźwiękowe określane jako syczenie. Natomiast
warczenie może pojawić się zarówno w sytuacjach ofensywnych, jak i
defensywnych.
- Oznaki przyjaźni
pomiędzy osobnikami, to: wspólne spanie, wzajemne pielęgnowanie futerka, ocieranie
się o siebie, wspólna zabawa.
Jeśli czujecie się
nadal bardzo zagubieni, to na pocieszenie „powiem”, że naukowcy wciąż
sprzeczają się i także nie mogą stworzyć jednej, spójnej tezy dotyczącej budowy
kocich grup społecznych.
Kiedyś doświadczony
hodowca kotów powiedział mi, że kocie stada liczące do trzech osobników, są
prawie bezproblemowe i większość kotów jest w stanie w nich egzystować. Powyżej
tej liczby mogą rozpocząć się konflikty – w takich grupach, tylko odpowiednia
selekcja osobników może zapewnić spokojne życie jej członków.
Moje obserwacje bardzo
często potwierdzają tą tezę. A Wy, jak się do tego odnosicie?
Pozdrawiam
Humora
Ja miałam zawsze jednego kota w domu,to nie wiem jak się dogadywał z innymi:) Ale chyba dobrze, skoro jeden uciekł do kolegów:)
OdpowiedzUsuńJa jakbym mogła to bym przygarnęła wszelkie kociaki z podwórka i całej okolicy. :D
OdpowiedzUsuńz tym jednak trzeba uważać ;)
UsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń