Spryt i smakołyki.


Czyli dziś będzie o tym, jakim wyzwaniom potrafi sprostać kot, aby dostać się do smakołyków.

Na pierwszym zdjęciu widzimy atak bezpośredni, czyli choćby nie wiem co, to przegryzę tę tubkę.



Druga lekcja zadań na "inteligencję", to nie lada wyzwanie (pierwsza lekcja tutaj). Teraz smakołyk został ukryty pod kubeczkiem, nie dość że trzeba wiedzieć, że on tam jest, to jeszcze znać sposób żeby go "uratować" - przecież nie może się zmarnować :).


To jeszcze nie wszystko. Ciężkie jest życie kota. Po tym jak odkryliśmy kryjówkę i opanowaliśmy sztukę przewracania kubka głową - pojawił się drugi. Tak! DRUGI papierowy stożek i skąd ja miałem wiedzieć, który skrywa łakocie!?


Na początku na chybił-trafił, ale teraz już nie dajemy się oszukać - przecież one tak pięknie pachną, od razu czuć, z której strony.


Ostatnie machnięcie łapką i gotowe :). Ej, Huan, podziel się też ze mną!





Pozdrawiam,
Humora (+Morek)

24 komentarze:

  1. Pełne humoru i świetnie napisane! :)
    Mojej domowej zwierzynie też od czasu do czasu stawiam takie wyzwania - radzą sobie dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też powinnam zabrać się za takie lekcje na inteligencję dla kota, na razie w ruchu jest kula smakula i wieża z rolek po papieże toaletowym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieża z rolek z papieru toaletowego, to też super pomysł!!! :D

      Usuń
  3. Niedługo zamawiam nowe smakołyki i też się w to pobawimy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zachęcam ;) Lili to maluszek chętny do zabaw, więc powinno się jej spodobać :D

      Usuń
  4. A coż to był za smakołyk, że koto się w ogóle łapa chciało kiwnąć??:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morek to łasuch :P Huan robił raczej za statystę :P

      Usuń
  5. U nas Cosma też robi furorę ;) Koty to sprzyciarze, nasze nauczyły się same otwierać sobie szuflady i wyciągają co im się podoba na wierzch. Najczęściej ofiarą padają moje skarpetki, które po wyciągnięciu najczęściej lądują w czeluściach pod łóżkiem. A, no i oczywiście w szufladzie zostawiają takie bajzel, że mózg w poprzek staje :D
    A tak swoją drogą - po wyciągnięciu przekąski nie biegały po całym mieszkaniu z tym kubeczkiem? U nas jedna na pewno wpadłaby na ten pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe u nas tylko smakołyki cieszyły się powodzeniem, kubeczek sam w sobie nie ;)

      oj z tymi szulfladami niefajnie - dobrze, że u mnie tego nie odkryli... za to szafe z drzwiami rozsuwanymi zamienili w legowisko - to byl koszmar - wszystko w sierci - musialam ja zmienic na taka z drzwiami otwieranymi :P

      Usuń
  6. Ciekawe, czy moja Kota chciałaby wyciągać smakołyki spod kubeczka ;) Jakieś zadatki na to ma chyba, bo do żwirku potrafi się dostać, masakrując opakowanie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myśle, że to nie jest aż tak trudne do opanowania, ale lepiej zacząć od tych łatwiejszych ćwiczeń, które są zaprezentowane w poprzednim poście. moi bez ćwiczen na etapie początkującym nie opanowali by tych "trudniejszych" - może dlatego, że to chłopy :P :P :P

      Usuń
  7. Takie wyzwania i smakołyki koty lubią najbardziej :) Sprytnie sobie poradzili! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam o szufladach, więc nie mogę nie opowiedziec. Mianowicie w sypialni mam trzydrzwiową szafę, z szufladami na dole. Trzymam tam bielizne i skarpetki. Kilka razy sie zdarzyło, że po powrocie do domu znajdywałam coś na podłodze. Myslałam sobie "matko, to ja już taka zaspana i bez bazy rano jestem że wyjmując coś z szuflady rozwalam...". Któregoś wolnego dnia odkryłam tajemnicę. Otóż szuflady mają na tyle niskie tylne scianki, że koty leżąc na podłodze nurkują w szyfladach. Mało tego, zdarzyło mi się odsunąc po coś szufladę i zobaczyc tam zdziwionego koteczka :)
    Emi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha cwaniaczki :D u mnie gdy mieliśmy szafę z przesuwnymi drzwiami był koszmar, zwłaszcza moje półki były najlepszymi legowiskami, wszystko w sierści, a moje podkoszulki znajdywałam nieraz na drapaku :O :P

      Usuń
  9. Super mądrale :) umieją korzystać z węchu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Można zmielić możę być jako przyprawa do mięsa surowego dla kota .i lepsz j karmy

    OdpowiedzUsuń