Kocia pierwsza pomoc cz. 2. i urodziny.


Dziś obiecany post o pierwszej pomocy (drugi z cyklu, pierwsza część tutaj). Przepraszam za taką nieterminowość, ale ostatnio dzieje się wiele i niestety z tego względu nie pojawiam się na blogu tak często jakbym tego chciała. 

Zanim jeszcze przejdę do głównego tematu, w zeszłym tygodniu, w czwartek "senior rodu", czyli Huan obchodził swoje 4. urodziny! Świętowanie rozpoczęło się od obfitej porcji tuńczyka i góry smakołyków.



Na pierwszym zdjęciu 7. miesięczny "podlotek", a na drugim dorosły pan kot.


Wracamy zatem do tematu głównego - tak jak ostatnio - informacje zawarte poniżej są zaczerpnięte z książki pt. "Koci doktor, czyli kot w zdrowiu i chorobie" autorstwa Kvetoslava Mahelkova.

BOLĄCE USZY

Jak je rozpoznać?
Objawy to: potrząsanie głową, nerwowe drapanie uszu łapkami, kręcenie głową, możliwa jest utrata równowagi. Ważna jest dokładna obserwacja zwierzaka, aby nie pomylić tego z alergią, czy atakiem pasożyta zewnętrznego.

Co robić?
Dokładnie oglądamy małżowinę uszną i zewnętrzny kanał słuchowy, jeśli dopatrzymy się ciała obcego - możemy spróbować je usunąć (delikatnie, nie szarpiemy). Ewentualnie możemy wkropić obojętne krople do uszu. Należy zgłosić się do lekarza weterynarii.

POGRYZIENIE PRZEZ OWADY

Jak je rozpoznać?
Wargi i głowa są opuchnięte, w miejscu ukąszenia pojawia się plackowate zaczerwienienie skóry.

Co robić?
Jeśli jesteśmy w stanie odnaleźć żądło - usuwamy je, chłodzimy miejsce ukłucia. W przypadku, gdy opuchlizna nie ustępuje należy niezwłocznie udać się do weterynarza - szczególnie, jeśli występuje ona na głowie (taki stan może grozić uduszeniem).

PRZEGRZANIE

Jak je rozpoznać?
Zwierzę ma trudności z oddychaniem, skurcze, możliwe są utraty przytomności.

Co robić?
Czworonoga przenosimy w zacienione miejsce i zwilżamy zimną wodą. Natychmiast zabieramy go do weterynarza.

PRZYSSANY KLESZCZ

Co robić?
Wyciągamy go za pomocą specjalnej pęsety lub "kleszczołapek". W wyjątkowych sytuacjach możemy wykonać to palcami (lepiej bezpośrednio go nie chwytać, tylko z pomocą chusteczek lub waty). Wykonujemy spokojne, okrężne ruchy, aż do momentu odczepienia się pasożyta (nie ściskamy, nie szarpiemy, nie smarujemy masłem). Miejsce przyssania dezynfekujemy i obserwujemy przez następne kilka dni.

Więcej informacji o rodzeniu sobie z kleszczami znajdziecie tutaj.

SKURCZE

Jak je rozpoznać?
Kot w nienaturalny sposób wygina ciało, występuje drżenie mięśni lub ślinotok. W takiej sytuacji mogą pojawić się trudności z poruszaniem, a nawet utrata przytomności.

Co robić?
Nie wolno podawać żadnych leków, ani płynów! Zwierzę kładziemy na ziemi (aby zabezpieczyć je przed upadkiem), zawijamy w koc i jak najszybciej udajemy się do lecznicy.

TORSJE, ŚLINIENIE SIĘ

Jak je rozpoznać?
Zwierzę krztusi się, zwraca jedzenie i śluz lub z jego jamy ustnej wypływa biała piana. Objawem jest także gwałtowne pocieranie pyszczka łapkami.

Co robić?
Natychmiast zabieramy jedzenie i picie, i obserwujemy zwierzę. Jeżeli sytuacja się powtarza należy udać się do lecznicy (możliwe przyczyny to: ciało obce, zapalenie, choroba zakaźna, zatrucie).

URAZ

Jak go rozpoznać?
Na ciele zwierzęcia znajdują się widoczne rany lub istnieje podejrzenie urazów wewnętrznych.

Co robić?
Kota umieszczamy w spokojnym miejscu. Należy zachować ostrożność, ponieważ poranione zwierzę może być agresywne. Krwawiące rany luźno opatrujemy (najlepiej jałowym gazikiem). Podczas transportu do weterynarza najlepiej nieść czworonoga na równej, miękkiej podkładce i okryć je kocem.





Mam nadzieję, że te informację nie przydadzą się Wam w praktyce :). Życzę wszystkim miłego, słonecznego dnia!





Pozdrawiam,
Humora


21 komentarzy:

  1. Bardzo przydatny post dla właścicieli kociaków. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że się przydadzą, takich informacji nigdy za wiele ;) Wszystkiego dobrego dla Huana! Głasiaki! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla kociaka.
    Post jest bardzo przydatny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodkie kociaczki :)
    Zapraszam do siebie i do obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znowu świetny post i bardzo przydatny, dodam do zakładek, żeby zawsze w razie co mieć pod ręką :) I najlepszego dla jubilata!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego najlepszego Huanku :)

    Emi

    OdpowiedzUsuń
  7. Nice, też kiedyś podobny post tworzyłam, ale porzuciłam w koncu... :)
    Ładnie, krótko i treściwie żeś opisała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sto lat, sto lat! (co z tego, że bardzo opóźnione, liczą sie chęci :D)
    A post... Tylko trzymać kciuki, żeby nic się takiego nie stało, ale przynajmniej czytający będą przygotowani ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejny świetny post. :-)
    Wszystkiego najkociego koteńku. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też tak uważam... Teraz wydadzą kupę kasy ne likwidację, a za jakiś czas przyjdzie rządzić ktoś inny i wpadnie im do głowy przywrócić gimnazja, to znowu będzie cyrk od nowa i marnowanie pieniędzy...

    OdpowiedzUsuń