O człowieku, co "wyprał" kota!



Pewnie wielu z Was przynajmniej raz zastanawiało się, czy mruczkowi nie przydałaby się jakaś kąpiel. Choć koty to z natury bardzo czyste stworzenia, które z wielką pieczołowitością wylizują swoje futerka po kilka razy dziennie, niekiedy są sytuacje, gdy kąpiel staje się koniecznością (ech, te sensacje żołądkowe...albo miłe błotko na podwórku).



Nieprawdą jest, że kąpiel kota to mission impossible. Ba! Producenci kosmetyków dla zwierząt oferują nam zatrzęsienie produktów do „mokrej roboty”-szampony, odżywki, pasty itp.

W tym artykule przybliżę Wam rodzaje produktów oraz postaram się udzielić wskazówek, aby kąpiel kota nie stała się jednym z najbardziej traumatycznych wspomnień w Waszym wspólnym życiu.

Od czego należy więc zacząć? Ano, skoro mycie, to wypadałoby mieć jakiś szampon. W sklepach zoologicznych (najczęściej internetowych) znajdziemy więcej rodzajów szamponów niż w drogeriach dla dwunogów. Do krótkiej sierści, do długiej, poprawiające kolor sierści (dla kotów białych, czarnych, dla szylkretek...), rewitalizujące, do skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień (tak, to dalej o szamponach dla kotów), ułatwiające rozczesywanie, zwiększające objętość futra, a także szampony dwa w jednym, czyli z odżywką.

Ceny szamponów wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych, jednak do zwykłej pielęgnacji w zupełności wystarczy nam szampon z niższej półki (kilka-kilkanaście zł, np. z wyciągiem z migdałów lub przeciwbakteryjny). Nakładamy niewielką ilość szamponu na dłoń (niektóre szampony producenci zalecają najpierw wymieszać z wodą, a dopiero później nakładać na sierść) i myjemy. Należy pamiętać, aby obficie spłukać letnią wodą (pamiętajmy, że koty mają bardzo wrażliwą skórę!)-futerko powinno aż skrzypieć pod palcami.


Jeśli nie chcemy ryzykować z wodą można użyć szamponu suchego. Jest to talk, który działa antybakteryjnie oraz pomaga usunąć DROBNE zanieczyszczenia. Podobnie działa zwykły puder dla dzieci-wystarczy nim posypać kota, chwilę odczekać i wyczesać.

Po mokrej kąpieli wycieramy kota w ręcznik i-jeśli kot nie ma obiekcji-suszymy. Ja tego nie robię, ponieważ moje koty boją się odgłosu suszarki. Otulam je więc ręcznikiem i pozwalam, aby wsiąkła w nie woda (nie trę). Należy przy tym zadbać o wysoką temperaturę w domu, aby nasz czworonóg mógł spokojnie wyschnąć, nie trzęsąc się przy tym z zimna.

Opcjonalnie można także użyć odżywki. Podobnie jak szamponów jest ich cała masa. Dlaczego opcjonalnie? Ponieważ często po użyciu dobrze dobranego szamponu sierść jest wystarczająco miękka i nawilżona. Jeśli jednak chcemy dodatkowo odżywić futerko, trzeba być niezwykle ostrożnym-tak samo jak ludzkie włosy kocia sierść nie lubi nadmiaru upiększaczy i gdy przesadzimy może okazać się, że musimy kociaka (ku jego rozpaczy!) kąpać jeszcze raz.

Kolejnym, dodatkowym specyfikiem jest pasta odtłuszczająca. Na sierści kotów długo- i półdługowłosych wyjątkowo widać przetłuszczone miejsca. Oczywiście nie każdy kot ma do tego tendencję, jednak często-szczególnie w okresie dojrzewania-nasi pupile mają przetłuszczone okolice nasady ogona oraz sierść na karku/między łopatkami. W związku z tym, przed kąpielą, możemy użyć specjalnej pasty, która zdejmie łój oraz w pewnym sensie zaimpregnuje te miejsca na jakiś czas. Pastę nakładamy w niewielkiej ilości na przetłuszczone partie, wczesujemy i po ok. pięciu minutach przystępujemy do kąpieli (spłukujemy pastę, nakładamy szampon, myjemy, spłukujemy i potem ew. dajemy odżywkę, którą spłukujemy lub nie-zależy od rodzaju). Nie można przesadzić z czasem „napastowania” kota, gdyż możemy nadmiernie wysuszyć futerko!

Aby nadać końcowy błysk :) już po wyschnięciu,  można użyć sprayu-np. zwiększającego objętość. Spryskujemy naszego futrzaka z odległości ok. 30 cm, odczekujemy 5-10 min i wyczesujemy pudlówką.


Po takich zabiegach, niczym z najbardziej ekskluzywnego salonu groomerskiego, nasz kot będzie przygotowany na każdą niespodziewaną wizytę, a nawet na dystyngowane kocie przyjęcie:)

Oczywiście należy pamiętać, aby przy każdej z ww czynności uważać na oczy i pysio naszego pupila!





Pozdrawiam,
Filobiola





ROZWIĄZANIE PIERWSZEGO KONKURSU BLOGA KOTOMONTAŻ

Nasi testerzy jednogłośnie ocenili, iż wszyscy biorący w nim udział zasługują na nagrody! Prosimy zatem wszystkich wygranych o kontakt z nami drogą mailową (kotomontaz@gmail.com) w sprawie adresu wysyłki. NA WASZE WIADOMOŚCI ZWROTNE CZEKAMY DO ŚRODY 01.04.BR.!!!

Nagrodami w konkursie są:
-saszetki Herrmanns Bio
-saszetki Real Nature
-saszetki Select Gold
-tacki Miamor Milde Malhzeit

Każdy wygrany ma prawo wyboru dwóch produktów (możliwy wybór smaków). O taką informacje także prosimy w mailach od Was.
Zainteresowanych dokładnymi składami lub dostępnością wyżej wymienionych karm zachecamy do pytania w komentarzach.





Pozdrawiamy,
Filobiola i Humora


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz