Bezo, bezo, BEZOARY



Pilobezoary to zalegające w przewodzie pokarmowym naszych mruczków zbite tampony niestrawionej sierści, którą połykają przy okazji codziennej toalety. Pilobezoary mogą powodować bóle brzucha, stany zapalne jelit oraz układu pokarmowego, problemy z wypróżnianiem. Dlaczego powstają? Dlatego, że koty to bardzo czyste zwierzątka, które myją futerko kilka (naście) razy dziennie, jednak często nie są w stanie samodzielnie oczyścić się od środka. Jak można im pomóc?



Jest kilka prostych sposobów (oprócz częstego wyczesywania, które powinniśmy tak czy siak praktykować, szczególnie przy kotach z dłuższą/gęstszą sierscią, podobnie z oczyszczaniem z sierści otoczenia-kocyków, drapaków itp.)- powodują one wymioty lub rychłą wizytę w kuwecie i są to całkiem normalne sposoby "odkłaczenia".

1. Kocia trawka
 Można kupić nasionka plus miseczkę z firmy Trixie, jednak słyszałam, że się nie sprawdza (miseczka zbyt płytka i koty wyjmują trawę razem z ziemią). Najlepszym sposobem jest kupienie nasion (np. owsa) i zasianie ich w zwykłej doniczce. Po kilku dniach można danie podawać;) Nie obawiajcie się, że koty nie będą chciały jeść-jeśli będą zakłaczone, instynktownie i chętnie będą skubać trawę.

2. Papirus

Świetną rośliną jest papirus-nie dość, że może stanowić ozdobę salonu, to jeszcze ma działanie odkłaczające. Dodatkową zaletą jest, że szybko się rozmnaża-wystarczy uciąć pięciocentymetrowe pędy, odwrócić je do góry nogami, włożyć do przezroczystego słoika, postawić na parapecie i wsadzić do wody: raz, dwa wypuszczą korzenie. Ja swojego kwiata dawkuję, gdyż Filosiek uwielbia podgryzać go hobbystycznie, co skutkuje (pardon) rzyganiem samym kwiatkiem i śliną.

3. Siemię lniane

Zalewamy dwie łyżeczki wrzątkiem, czekamy aż zrobi się "glutek" i taki właśnie kisielek podajemy. Można strzykawką, można wymieszać z karmą. Ja robię to drugie. Siemię daje dobry poślizg, ale powleka układ pokarmowy, co ogranicza wchłanianie substancji odżywczych, stąd preferuję kocią trawkę lub papirusa.

4. Podobne właściwości do lnu posiada masło-można dodać łyżeczkę masła do mokrej karmy. Na tej samej zasadzie działa także ciekła parafina (do kupienia w aptece). Podajemy ją po ok. 2 ml strzykawką do pysia, kilka razy dziennie aż do momentu odkłaczenia (należy kontrolować kuwetę). Pamiętajmy jednak, że parafina oraz masło oblepiają ściany przewodu pokarmowego, dlatego lepiej uważać je za awaryjne i w trudniejszych przypadkach.

Dobrym pomysłem jest też podawanie zblanszowanych szparagów lub wręcz tylko włókien, czyli to, co niekiedy i tak wyrzucamy.

Oczywiście można stosować karmy lub pasty odkłaczające, jednak ich skład zawiera całą tablicę Mendelejewa, stąd nie będę ich polecać-zapobiegajmy i odkłaczajmy naturalnie zamiast faszerować nasze kochane brzuszki chemią!

Pozdrawiam,
Filobiola

21 komentarzy:

  1. Bardzo się boję zakłaczenia, więc staram się tego pilnować. Te gotowe trawy w tackach czy miseczkach to porażka, drogie, mało i szybko więdnie, raz kupiłam i starczy, faktycznie lepiej zasiać. Pastę odkłaczającą mamy na wszelki wypadek, ale ta sama tubka leży u nas zaczęta półtora roku, więc widać, jak często używamy, też nie lubię takiej chemii :)
    Przydatny post, jak zwykle zresztą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)
      Ja najbardziej polecam papirusa:)

      Usuń
  2. Bezapelacyjnie polecam owies dla kotów nie wychodzących. Koty zażywające wolności
    nie mają problemów bo podskubują trawkę rosnącą na podwórkach, ogrodach. Moja pierwsza
    kotka była z nami przez 13 lat, była wychodząca, ale na smyczy więc widziałam jaką trawę
    lubi, owies jednak siałam bo mięciutki. Nigdy nie miała problemów jelitowych, a jak od czasu
    do czasu wyrzuciła z siebie trawę+kłaki to przecież nic strasznego.
    Obecna kicia jest domowa i skubie owies, jest z nami od 3 miesięcy i ani raz nie zwróciła.
    Zaciekawił mnie tytuł Bezo, bezo - moja kotka na imię ma Beza.
    Pozdrawiam cieplutko Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że to nic strasznego- nawet jest to wskazane, aczkolwiek jeśli regularnie kot ma dostęp do odkłaczaczy, to rzeczywiście pozbywa się sierści sukcesywnie i rzadziej wymiotuje. Należy pamiętać, że duży pilobezoar może doprowadzić nawet do śmierci zwierzaka :(
      A imię kotki słodkie :-)

      Pozdrawiam,.Filobiola

      Usuń
    2. Nie wybierałam jej imienia, tak nazwano ją w DT, a nam się spodobało i tak zostało.
      Do bezy nie jest podobna, ale słodziutka jak ciasteczko.
      Ania

      Usuń
  3. Moje kotki są wychodzące, więc nie muszę się tak bardzo martwić o zakłaczenie. Jednakże dzięki Tobie z chęcią wypróbujemy teraz papirusa. ;)

    Pozdrawiamy!
    http://kosmokoty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas na porządku dziennym owies i pasta odkłaczająca, którą Andrzej uwielbia. Ale myślę nad papirusem, tylko żebym jakiś znalazła, żeby pożyczyć kawałek pędu :) O pozostałych sposobach nie słyszałam, ale siemię podam Andrzejowi na pewno -lepsze to niż pasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anno, papirus kupisz niedrogo w kwiaciarni. Mój kosztował tylko 16 zł ;)

      Pozdrawiam, Filobiola

      Usuń
  5. Artykuł fajny, niestety z jednym dużym ALE. Jak można polecać podawanie kotu parafiny? Proponuję sobie samemu to świństwo wypić, to się odechce głupich pomysłów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tej samej zasadzie działa także ciekła parafina (do kupienia w aptece). Podajemy ją po ok. 2 ml strzykawką do pysia, kilka razy dziennie aż do momentu odkłaczenia (należy kontrolować kuwetę). Pamiętajmy jednak, że parafina oraz masło oblepiają ściany przewodu pokarmowego, dlatego lepiej uważać je za awaryjne i w trudniejszych przypadkach.

      Czy nadal uważasz, że polecam parafinę? ;)

      Pozdrawiam,
      Filobiola

      Usuń
    2. Sprawdź sobie z czego się robi taką parafinę i dobrze się zastanów zanim znów zaczniesz doradzać ludziom jak truć koty.

      Usuń
    3. ktokolwiek będzie chciał podać swojemu kotu parafinę - poczytajcie na forach o konsekwencjach i zapaleniu płuc, które może skończyć się śmiercią zwierzaka. Jak jest inna alternatywa, nie ma się nad czym zastanawiać

      Usuń
  6. Świetny artykuł :) Odnośnie siemienia lnianego - jak często je podawać? Raz dziennie, czy rzadziej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w czasie wzmożonego linienia, przy "zakłaczeniu" warto podawać codziennie przez kilka tygodni. lepiej nie stosować przez cały rok na okraglo - niektorzy twierdza, ze to wtedy rozleniwia jelita (ile w tym prawdy... nie wiem ;)

      pozdrawiam
      Humora

      Usuń
  7. Cóż za słodki kociak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O widzę len mielony.DObry wybór polecam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas dwa wychodzące nie mają tego problemu a Minio, który nie chce wychodzić dostaje colon c. Kocisko piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O maśle i szparagach nigdy nie słyszałam! Choć moje koty i tak bardzo chętnie kradną szparagi a masło to ich miłość. Trawę jemy bardzo często - owies w domu i... perz na dworze!

    OdpowiedzUsuń
  11. Rowniez testowalam trawe Trixie i efekt byl podobny- powyrywana z korzeniami. Najlepszym wyjsxiem jest kupienie gotowych nasion w carrefour (ok 2 zl) oraz torbe ziemi i pobawic sie w ogrodnika;) u mnie wyroslo w ciagu 10-15 dni (ok.10 cm) i koty sie zajadaja;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam,
    Mam pytanie odnośnie kotka który się zaklacza i nie ma zebow zęby moc gryźć trawę. Czy istnieje jakaś alternatywa podania trawy dla takiego kota? Czy mogę mu ja dodać do jedzenia pokruszona na przykład?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń